
Marzec 2025 na rynku mieszkaniowym: więcej sprzedaży, stabilne ceny, rosnąca oferta
Marzec przyniósł delikatne, ale zauważalne ożywienie na rynku mieszkaniowym. Choć wiele osób wciąż wstrzymuje się z decyzją o zakupie mieszkania, dane zebrane przez Otodom Analytics pokazują, że kupujący wracają do gry – i to zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym. A co najważniejsze? Ceny pozostają stabilne.
Sprzedaż w górę, choć nie spektakularnie
W marcu deweloperzy sprzedali 3,7 tys. mieszkań – to o 10% więcej niż w lutym i 5% więcej niż w marcu 2024 roku. Choć pierwszy kwartał 2025 roku zamknął się sprzedażą niższą o 13% względem analogicznego okresu rok wcześniej, miesiąc do miesiąca notujemy systematyczny wzrost.
To oznacza jedno – rynek zaczyna się adaptować do nowej rzeczywistości. Katarzyna Kuniewicz z Otodom zaznacza, że wzrosty pojawiają się mimo braku istotnych zmian w otoczeniu makroekonomicznym. Czyżby nabywcy przestali czekać na dalsze spadki i zaczęli działać?
Podaż rośnie szybciej niż popyt
W marcu deweloperzy wprowadzili do oferty o 2 tys. mieszkań więcej, niż sprzedali. Efekt? Łączna liczba dostępnych mieszkań w największych miastach (Warszawa, Kraków, Wrocław, Trójmiasto, Łódź, Poznań i Katowice) zbliżyła się do 60 tys. To już 18. miesiąc z rzędu, w którym oferta na rynku pierwotnym rośnie.
Na rynku wtórnym również było z czego wybierać – do dyspozycji kupujących było 51,5 tys. ogłoszeń, czyli o 2% więcej niż w lutym. Największy wzrost liczby ofert odnotowano w Łodzi (+7%) i Trójmieście (+5%).
Ale – co ciekawe – tempo przyrostu nowych ofert zaczyna hamować. W drugiej połowie 2024 roku rynek wtórny rósł jak na drożdżach (nawet +50% r/r!), podczas gdy w marcu 2025 roku wzrost wyniósł już tylko 17%. Jak podkreśla Milena Chełchowska z Otodom – może to świadczyć o stabilizacji.
Ceny mieszkań? Bez większych zmian
Na tym etapie chyba każdy, kto liczył na korektę cen, musi pogodzić się z faktem, że spadków raczej nie będzie. Marzec był kolejnym miesiącem stabilizacji cen – przeciętnie wzrosły one jedynie o 0,2% względem lutego, a roczny wzrost wynosi 5,5%.
Co więcej – to drugi miesiąc z rzędu, w którym wzrost rok do roku utrzymuje się dokładnie na tym samym poziomie. O kilkunastoprocentowych skokach z ubiegłego roku można już zapomnieć.
Najem: stabilizacja i lekki wzrost aktywności
Na rynku najmu sytuacja również wygląda dość spokojnie. W marcu opublikowano 17 tys. ogłoszeń najmu (+4% m/m), a średni koszt wynajmu wyniósł 3080 zł – tylko o 20 zł mniej niż miesiąc wcześniej. W ujęciu rocznym ceny wzrosły o około 60 zł.
Najemcy wracają – liczba odpowiedzi na ogłoszenia była o 29% wyższa niż rok temu. To pokazuje, że popyt istnieje i jest realny. A skoro oferta zaczyna trafiać w gusta poszukujących, to trudno się dziwić, że liczba nowych ogłoszeń już nie rośnie tak szybko.
Co to wszystko oznacza?
Rynek mieszkaniowy wchodzi w fazę stabilizacji. Ceny przestały rosnąć, sprzedaż powoli się odbudowuje, a oferta – choć wciąż szeroka – nie zalewa już rynku jak wcześniej. Dla kupujących może to być dobra wiadomość: łatwiej o wybór, mniej presji, bardziej przewidywalne ceny.
Czy to czas, by wrócić do planów zakupu mieszkania? Być może. Zwłaszcza jeśli w drugiej połowie roku faktycznie pojawią się oczekiwane obniżki stóp procentowych.