
Na jakie mieszkania mogą sobie pozwolić Polacy w 2025 roku? Nowe dane z rynku deweloperskiego
Rynek mieszkaniowy w Polsce wciąż dynamicznie się zmienia, ale najnowsze dane pokazują, że przeciętnie zarabiający Polacy mają powody do umiarkowanego optymizmu. Oferta mieszkań deweloperskich w największych miastach jest rekordowo wysoka, a średnie ceny metrażu przestały rosnąć. To dobra wiadomość dla tych, którzy chcą kupić swoje własne „M” na kredyt.
Wzrost podaży, stabilizacja cen
Z analizy RynekPierwotny.pl i Rankomat.pl wynika, że w kwietniu 2025 roku deweloperzy wprowadzili na rynek wyjątkowo dużą liczbę mieszkań z tzw. segmentu popularnego – czyli takich, na które mogą sobie pozwolić osoby o przeciętnych dochodach. Dzięki temu kredytobiorcy mogli przebierać w ofertach, co nie było tak oczywiste jeszcze rok temu.
Co istotne, mimo że Rada Polityki Pieniężnej w maju obniżyła stopy procentowe o 0,5 punktu procentowego, rynek kredytowy nadal nie przeżywa gwałtownego ożywienia. Jednak wzrost zdolności kredytowej jest wyraźny.
Ile kredytu mogą dostać Polacy?
Z danych Rankomat.pl wynika, że:
-
Singiel z pensją 6 tys. zł netto mógł w kwietniu uzyskać kredyt na ok. 404,8 tys. zł – to o ponad 19 tys. zł więcej niż miesiąc wcześniej.
-
Bezdzietna para z dochodem 8 tys. zł netto miała zdolność na poziomie ok. 523,3 tys. zł.
-
Rodzina 2+1 z zarobkami 10 tys. zł netto mogła pożyczyć ok. 603,8 tys. zł.
Dodając wkład własny, możliwości zakupowe rosną jeszcze bardziej. Przeciętny singiel może przeznaczyć na mieszkanie ok. 506 tys. zł, para bez dzieci – ok. 654,1 tys. zł, a rodzina z dzieckiem – nawet 754,8 tys. zł.
W których miastach jest najwięcej dostępnych mieszkań?
Dla singli:
-
Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia – blisko 3,9 tys. mieszkań do 506 tys. zł
-
Łódź – ponad 3,6 tys.
-
Wrocław – skok o 67%, z 624 do ponad 1 tys. mieszkań
-
Trójmiasto – z 967 do 1,3 tys.
-
Poznań – z 1,3 tys. do 1,6 tys.
Najmniej mieszkań dostępnych dla singli w tej cenie było w Krakowie (ok. 600) i Warszawie (565), choć i tam liczba ofert wzrosła.
Dla bezdzietnych par:
-
Wrocław – największy wzrost, do 3,8 tys. mieszkań
-
Kraków – 2,6 tys.
-
Warszawa – 3 tys.
-
Łódź i GZM – po ponad 6,5 tys.
-
Poznań i Trójmiasto – odpowiednio 4,3 i 3 tys. mieszkań
W tej grupie sporo ofert obejmuje mieszkania trzypokojowe, a nawet czteropokojowe w Łodzi i Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.
Dla rodzin z dzieckiem:
To właśnie one są w najlepszej sytuacji – niemal każda z największych metropolii oferuje tysiące mieszkań w zasięgu ich możliwości:
-
GZM – ok. 8,1 tys. mieszkań
-
Łódź – ponad 7,5 tys.
-
Trójmiasto – ok. 4 tys.
-
Poznań, Wrocław, Kraków, Warszawa – od kilkuset do kilku tysięcy
W większości przypadków za kwotę do 754,8 tys. zł można kupić nawet czteropokojowe mieszkanie, z wyjątkiem Krakowa i Warszawy, gdzie tak duże lokale są rzadkością.
Ceny jeszcze mogą się negocjować
Eksperci podkreślają, że w miejscach, gdzie deweloperzy mają najwięcej inwestycji, klienci nadal mogą liczyć na rabaty cenowe. Konkurencja rośnie, a czas gra na korzyść kupujących – zwłaszcza tych, którzy nie muszą podejmować decyzji natychmiast.
Podsumowanie:
Jeśli planujesz zakup mieszkania na kredyt, obecna sytuacja może być jedną z lepszych od dłuższego czasu. Rosnąca dostępność ofert, stabilizacja cen i nieznaczny wzrost zdolności kredytowej tworzą klimat sprzyjający negocjacjom. A jeśli jesteś z Łodzi lub Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii – twoje szanse na większe mieszkanie rosną jeszcze bardziej.