
Raty kredytów w dół – ile naprawdę zaoszczędzimy? Nadchodzi przełom na rynku hipotek
Po kilku latach nerwowych zmian na rynku kredytów hipotecznych, wygląda na to, że wreszcie nadchodzi upragnione przez wielu kredytobiorców ocieplenie. Zbliżająca się seria obniżek stóp procentowych zapowiadana przez Adama Glapińskiego, prezesa NBP, może oznaczać początek nowego rozdziału dla posiadaczy hipotek – szczególnie tych ze zmiennym oprocentowaniem.
Zapowiedzi obniżek – co mówi prezes NBP?
Podczas kwietniowej konferencji prasowej Adam Glapiński zaskoczył rynek bardzo „gołębim” nastawieniem. Zasugerował możliwość dwóch obniżek stóp procentowych jeszcze w 2025 roku – po 0,5 punktu procentowego każda – oraz docelowy poziom stóp na przyszły rok w granicach 3,5%. Choć decyzja RPP z początku kwietnia nie przyniosła zmian w samym poziomie stóp, to zapowiedź kierunku polityki monetarnej już wywołała poruszenie – WIBOR 6M spadł z dnia na dzień o 0,22 pp., a WIBOR 3M o 0,16 pp.
Jak obniżki wpłyną na nasze raty?
Choć na spektakularne ulgi w najbliższych tygodniach nie ma co liczyć, to nawet niewielkie ruchy stóp procentowych mogą przynieść zauważalne różnice w portfelach kredytobiorców. Na przykład rata kredytu na 500 tys. zł (na 25 lat, z marżą 2,3 pp.) spadnie z około 3,9 tys. zł do około 3,6 tys. zł w przypadku łącznego spadku stóp o 1 pp.
Oto przykładowe różnice w ratach w zależności od skali obniżki stóp procentowych:
Kwota kredytu | Obecna rata | Obniżka stóp o 0,5 pp | Obniżka stóp o 1 pp |
---|---|---|---|
200 000 zł | 1 564 zł | 1 498 zł | 1 433 zł |
500 000 zł | 3 909 zł | 3 744 zł | 3 582 zł |
1 000 000 zł | 7 818 zł | 7 488 zł | 7 164 zł |
W przypadku większych obniżek – np. 1,75 pp – rata dla miliona złotych spadłaby o ponad 1100 zł w porównaniu do obecnych poziomów.
Kredyty ze stałym oprocentowaniem – bez zmian, ale z potencjałem
Dla osób, które w ostatnich latach zdecydowały się na kredyty z okresowo stałym oprocentowaniem, bezpośredni wpływ obniżek będzie zerowy. Ale! Jeśli banki dostosują swoje oferty i pozwolą na refinansowanie lub przeniesienie kredytu – a na to liczy coraz więcej klientów – można będzie skorzystać z lepszych warunków. Na razie jednak, ze względu na rekomendacje KNF, przejście ze stałego na zmienne oprocentowanie pozostaje niedostępne.
Pierwszy kwartał 2025 – cisza przed burzą
Początek 2025 roku na rynku kredytów hipotecznych był wyjątkowo spokojny. Ceny i marże pozostały w stabilnym przedziale, choć widać było lekkie „przykręcenie śruby” w ocenie zdolności kredytowej, szczególnie ze strony Banku Pekao. Średnia marża kredytów ze zmienną stopą zbliżyła się do 2%, co stanowi zauważalny spadek względem początku 2024 roku.
Jednocześnie obserwujemy dalszy rozwój ofert z okresowo stałym oprocentowaniem – w tym segmencie również widać spadki marż, co może jeszcze bardziej zaostrzyć konkurencję między bankami.
Co dalej?
Jeśli zapowiedzi Glapińskiego się sprawdzą, rynek kredytów hipotecznych w kolejnych miesiącach czeka spore ożywienie. Obniżki stóp poprawią zdolność kredytową wielu rodzin, co może uruchomić wcześniej uśpiony popyt. A to oznacza więcej kredytów, nowe oferty promocyjne i dynamiczną walkę o klienta.
Wiosna 2025 roku może okazać się początkiem końca „hipotecznej zimy”. Czas pokaże, czy ta odwilż będzie długotrwała – ale jedno jest pewne: dzieje się!