
Rewolucja w sprawie kredytów złotowych: Czy pozwy przeciw bankom zmienią sytuację kredytobiorców?
W ostatnim czasie coraz więcej mówi się o pozwach przeciw bankom dotyczących kredytów hipotecznych w złotych opartych na wskaźniku WIBOR. Stowarzyszenie Stop Bankowemu Bezprawiu (SBB) zapowiada, że na pierwszy ogień pójdą umowy zawarte przed 2020 rokiem, a cała sprawa nabiera tempa — analogicznie do tego, co obserwowaliśmy kilka lat temu przy kredytach frankowych.
Dlaczego kredytobiorcy pozywają banki?
Głównym powodem rosnącej liczby pozwów jest sposób ustalania oprocentowania kredytów opartych na zmiennym wskaźniku WIBOR. Razem z marżą banku, WIBOR decyduje o wysokości rat, które wielu kredytobiorcom w ostatnich latach wzrosły nawet trzykrotnie. Przyczyną tego był gwałtowny wzrost stóp procentowych w latach 2021–2022, kiedy Narodowy Bank Polski podnosił je w odpowiedzi na rosnącą inflację. WIBOR z poziomu bliskiego zeru skoczył powyżej 6%, co dramatycznie wpłynęło na raty kredytów.
Czy WIBOR jest uczciwy?
Kredytobiorcy argumentują, że banki nie informowały ich rzetelnie o ryzyku związanym z tak dynamicznym wzrostem oprocentowania. Wskaźnik WIBOR ustalany jest na podstawie deklaratywnych danych z rynku międzybankowego, co oznacza, że nie zawsze odzwierciedla on faktyczne transakcje między bankami. To rodzi pytania o jego transparentność i uczciwość.
Co więcej, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) już wcześniej orzekł, że sądy mogą badać uczciwość wskaźników referencyjnych — nawet tych uregulowanych ustawowo, jak miało to miejsce w przypadku hiszpańskiego wskaźnika IRPH. WIBOR natomiast nie jest nawet objęty ustawą, co zdaniem wielu ekspertów daje podstawy do kwestionowania go w sądach.
Pierwsze wygrane sprawy i widmo kolejnych pozwów
Choć na razie większość spraw kończy się niekorzystnie dla kredytobiorców, to sytuacja powoli zaczyna się zmieniać. Przykładem jest wyrok Sądu Okręgowego w Suwałkach z końca 2024 roku, który usunął z jednej z umów kredytowych stawkę WIBOR i marżę banku, zobowiązując kredytobiorcę jedynie do spłaty kapitału. To może być początek szerszego trendu, szczególnie że w 2026 roku spodziewane jest orzeczenie TSUE dotyczące sprawy polskiego WIBOR-u.
Co dalej?
Przedstawiciele SBB zapowiadają kolejne pozwy — zarówno przeciw bankom, jak i przeciw spółce GPW Benchmark, odpowiedzialnej za ustalanie WIBOR-u. Kredytobiorcy mają więc coraz większe szanse na walkę o sprawiedliwość, choć droga ta może okazać się długa i wyboista.
Tymczasem polski rząd pracuje nad zastąpieniem WIBOR-u nowym wskaźnikiem — WIRF, bazującym na rzeczywistych depozytach niezabezpieczonych instytucji finansowych. To jednak wciąż projekt, a kredytobiorcy muszą żyć z obecnym systemem, często borykając się z dramatycznym wzrostem rat.
Podsumowanie
Obserwujemy więc początek rewolucji, która może zmienić sytuację tysięcy Polaków spłacających kredyty złotowe. Czy pójdzie ona w ślady „frankowej lawiny” sprzed lat? To pokaże czas, a kluczowe będą wyroki sądów — zarówno polskich, jak i unijnych. Warto śledzić te wydarzenia na bieżąco, bo mogą one wpłynąć na portfele wielu osób.