
Wątpliwe wsparcie dla nabywców mieszkań – programy rządowe w cieniu
Mimo że sytuacja na rynku mieszkaniowym w Polsce zaczyna się stabilizować, osoby planujące zakup pierwszego mieszkania wciąż mogą czuć się zagubione w gąszczu programów rządowych, które – choć brzmią obiecująco – często nie działają tak, jak oczekiwano. Najnowszym przykładem jest program „Pierwsze klucze” oraz niewystarczająco znane wsparcie w postaci gwarancji wkładu własnego.
„Pierwsze klucze” wciąż na starcie
Program „Pierwsze klucze”, który miał pomóc młodym Polakom w wejściu na rynek nieruchomości, wciąż nie ruszył. Na razie został wpisany do wykazu prac rządu i przeszedł do etapu konsultacji międzyresortowych. Kiedy program realnie wystartuje? Na to pytanie wciąż brak odpowiedzi.
Mieszkanie bez wkładu własnego – dobra idea, słabe wykonanie
Tymczasem działa już inny instrument wsparcia – program gwarancji wkładu własnego, obsługiwany przez Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK). Jego cel: umożliwić zakup mieszkania osobom bez zgromadzonych oszczędności na wkład własny. Budżet programu na lata 2022–2032 wynosi 12,65 mld zł. Problem? Mało kto o nim słyszał, a jeszcze mniej osób realnie z niego korzysta.
Dane mówią same za siebie:
-
2022: tylko 238 udzielonych kredytów
-
2023: niespełna 1,4 tys.
-
2024: wzrost do 9,2 tys.
-
I kwartał 2025: 3,9 tys. kredytów
Dla porównania: z programu Bezpieczny kredyt 2 proc. w ciągu zaledwie 9 miesięcy skorzystało niemal 90 tys. osób.
Główne problemy? Marketing i realność założeń
Eksperci wskazują, że program gwarancji BGK to przykład „medialnego kopciuszka” – mało znany, słabo promowany i trudny do znalezienia w przestrzeni informacyjnej. Jak zauważa Katarzyna Kuniewicz z Otodom Analytics, brak kampanii informacyjnej skutecznie ogranicza dostępność programu dla potencjalnych beneficjentów.
Ale to nie wszystko. Równie istotny problem to zbyt restrykcyjne kryteria, które sprawiają, że w wielu metropoliach… po prostu brakuje mieszkań kwalifikujących się do programu. Przykład? Po niedawnym podniesieniu limitów cenowych w Krakowie z programu mogłoby skorzystać… zaledwie pięć osób.
Podsumowanie:
Choć rządowe wsparcie dla kupujących mieszkania teoretycznie istnieje, w praktyce zbyt wiele z tych programów trafia w próżnię informacyjną lub jest niedopasowanych do realiów rynku. Bez uproszczenia procedur i szerokiej kampanii informacyjnej, nawet miliardowe budżety mogą okazać się bezużyteczne. Kupujący potrzebują nie tylko pieniędzy – potrzebują jasnych, dostępnych i skutecznych rozwiązań.